"Wszystkie kolory filcu" - wernisaż wystawy prac Doroty Sulżyk (Pracownia SUNDUK) w Muzeum BPN
 

Wielobarwne szale z ufilcowanej wełny i jedwabiu, roślinne broszki i kolczyki, torebki, dekoracje czy uśmiechnięte szmaciane koty to skarby z Pracowni Sunduk Doroty Sulżyk. Różne od tych, które niegdyś w swoich sundukach trzymały kobiety na podlaskich wsiach, ale równie kolorowe i ozdobne. Zobaczyć je można na wystawie w Muzeum Białowieskiego PN.



Dorota Sulżyk (ur. w 1971 r.) pochodzi z Gródka, mieszka z rodziną w sąsiednich Waliłach-Stacji. Z wykształcenia - filolog polski, do ubiegłego roku pracowała jako nauczycielka języka polskiego w liceum w Michałowie. Przez wiele lat współpracowała z miesięcznikiem „Czasopis", publikując w nim swoje reportaże o tematyce kulturalno-społecznej, najczęściej związane z jej najbliższym otoczeniem oraz całym Podlasiem.

Od października 2013 roku prowadzi zajęcia kreatywno-artystyczne w GCK w Gródku. Jej wielką pasją zawsze było rękodzieło. Od kilku lat w swojej Pracowni Sunduk projektuje biżuterię, szyje zabawki, zamierza też zająć się tkaniem na krosnach. Chciała, aby nazwa jej firmy miała lokalne korzenie. Sunduk to dawniej na Podlasiu posażna skrzynia panny młodej, w której przechowywała swoje skarby.

Ponad cztery lata temu zafascynowała się techniką filcowania na mokro. Od tego czasu eksperymentuje z czesanką wełnianą, jedwabiem i innymi materiałami. Stara się wykorzystać jak najwięcej możliwości filcu, dba o ciekawą kolorystykę i formę. Wykonuje kolorowe szale, broszki, naszyjniki, kolczyki, torebki, ubrania, nakrycia głowy, elementy dekoracyjne, prowadzi warsztaty filcowania. Wystawa jest prezentacją prac wykonanych przez artystkę w ostatnim roku. Zamierzeniem Autorki jest pokazanie artystycznych możliwości, które daje filcowanie, jeszcze ciągle przez wiele osób na Podlasiu kojarzone głównie z robieniem walonek. Prace pani Doroty Sulżyk można obejrzeć w internecie:
http://www.sundukdorotasulzyk.blogspot.com/
https://www.facebook.com/Bizuteria.Doroty

Wystawa jej prac będzie prezentowana od 19 grudnia 2014 r. do 13 lutego 2015 r. w dniach i godzinach otwarcia Muzeum BPN.

Serdecznie zapraszamy na spotkanie z Autorką 19 grudnia 2014 r., godz. 17:00, w Muzeum BPN oraz na:

warsztaty z filcowania - w sobotę 20 grudnia 2014 r. o godzinie 11:00; obowiązują wcześniejsze zapisy, informacji udziela: Ewa Moroz-Keczyńska (kustosz muzeum): Ten adres e-mail jest chroniony przed spamerami, włącz obsługę JavaScript w przeglądarce, by go zobaczyć , tel. 85 682 97 11 lub 603-661-288


autorka o sobie:
Od kiedy sięgam pamięcią, zawsze coś wymyślałam. Maskotki szyte z kolorowych tkanin, kolorowe torebki, gobeliny, kapcie, biżuteria. Ta fascynacja łączenia różnych barw pozostała we mnie do dzisiaj. Kilka lat temu zainteresowało mnie filcowanie. Marzyłam o mięciutkim ufilcowanym szalu, ale nie miałam gdzie go kupić. Chciałam zgłębić tajniki tej techniki, ale akurat wtedy w Białymstoku i okolicach nie znalazłam ani jednej oferty. Więc jak na samouka przystało, sama się wszystkiego nauczyłam, powtarzając czynności podejrzane w różnych internetowych tutorialach. Pamiętam zauroczenie pierwszym ufilcowanym nieudolnie kwiatkiem. I choć od tego czasu minęły już cztery lata, magia przemiany ułożonej czesanki wełnianej pod wpływem wody, mydła, masowania, rolowania w kawałek miękkiego, kolorowego i mocnego materiału, ciągle mnie zdumiewa. Czesankę wzbogaciłam o dodatki - włóczkę wełnianą, materiały i włókna jedwabne, loki wełniane, sojowe i inne. Okazało się, że można ufilcować prawie wszystko.